Książę w Nowym Jorku. Coming to America. 1988. Nóż w nocnej ciszy, Kiedy stopi się lód, Netflix; HBO MAX; Player; Pełna obsada filmu Książę w Nowym Jorku (1988) - Afrykański książę Akeem przyjeżdża do Nowego Jorku w poszukiwaniu żony. Nikomu nie zdradza swojego pochodzenia. Książę w Nowym Jorku 2. Coming 2 America. 2021. W nich cała nadzieja, Niewierni w Paryżu, Netflix; HBO MAX; Player; Filmy na święta 2021 na Netflixie. Kompletna lista propozycji. A poniżej wszystkie świąteczne tytuły do obejrzenia nie tylko w okresie świąt Bożego Narodzenia na Netflixie. Wielu z nich Fear City: New York vs the Mafia. 2020. 52 min. 6,7 2 215. ocen. 5,3 3. oceny krytyków. Serial dokumentalny pokazujący działania agentów federalnych, które pozwoliły obalić pięć potężnych mafijnych imperiów w Nowym Jorku lat 80. XX w. Coming 2 America_2021 (KSIĄŻĘ W NOWYM JORKU 2) Odblokuj dostęp do 14369 filmów i seriali premium od oficjalnych dystrybutorów! Oglądaj legalnie i w najlepszej jakości. Włącz dostęp. Dodał: gruby2305. Akeem dowiaduje się, że ma w Ameryce syna i natychmiast tam wraca, by poznać swojego potomka a zarazem następcę tronu Zamundy. „Książę w Nowym Jorku 2” – obsada i ekipa Za sterami 2. części opowieści o królu Akeemie i jego przyjaciół oraz podwładnych stoi reżyser Craig Brewer, znany z filmów „ Nazywam się Dolemite ”, nowej wersji „ Footloose ”, czy serialu „ Imperium ”. Amazon przypomina nam o zbliżającej się premierze kontynuacji filmu Książę w Nowym Jorku nowym zwiastunem. Już za nieco ponad miesiąc na Amazon Prime Video zadebiutuje Coming 2 America, czyli kontynuacja Księcia z Ameryki, kultowej komedii z Eddiem Murphym z 1988 roku. Ciągle się zastanawiam kto tak zaniża oceny filmów i pisze głupoty gdzie Książę w Nowym Jorku 2 przyjemnie się oglądało. Dodany dnia 2021-03-07 16:41:36 przez Loniu -6 Książę w Nowym Jorku. 1988 • 117 minut • Stany Zjednoczone. Jak oglądać amerykańskiego Netflixa z Polski. Jak oglądać amerykańskiego Netflixa z Polski. Zobacz na Netflixie. IMDb 7.1. Moja lista. Film. Bajecznie bogaty afrykański książę wyrusza na poszukiwania żony do Nowego Jorku i zakochuje się w córce właściciela 7znQswp. FilmComing to America19881 godz. 56 min. {"id":"6916","linkUrl":"/film/Ksi%C4%85%C5%BC%C4%99+w+Nowym+Jorku-1988-6916","alt":"Książę w Nowym Jorku","imgUrl":" książę Akeem przyjeżdża do Nowego Jorku w poszukiwaniu żony. Nikomu nie zdradza swojego pochodzenia. Więcej Mniej {"tv":"/film/Ksi%C4%85%C5%BC%C4%99+w+Nowym+Jorku-1988-6916/tv","cinema":"/film/Ksi%C4%85%C5%BC%C4%99+w+Nowym+Jorku-1988-6916/showtimes/_cityName_"} {"linkA":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeA","linkB":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeB"} Arsenio HallSemmi / Morris / Bardzo brzydka dziewczyna / Wielebny BrowAfrykański książę Akeem ma się ożenić. Rodzice znaleźli mu godną partnerkę, która jest w stanie wykonać każde jego polecenie, nawet te najgłupsze w stylu "szczekaj". Akeem nie jest z tego powodu zadowolony, gdyż sam chce zadecydowac o wyborze swej partnerki. Dostaje od rodziców przyzwolenie, że jeśli nie znajdzie do pewnego dniaAfrykański książę Akeem ma się ożenić. Rodzice znaleźli mu godną partnerkę, która jest w stanie wykonać każde jego polecenie, nawet te najgłupsze w stylu "szczekaj". Akeem nie jest z tego powodu zadowolony, gdyż sam chce zadecydowac o wyborze swej partnerki. Dostaje od rodziców przyzwolenie, że jeśli nie znajdzie do pewnego dnia kandydatki, ci wybiorą za niego. Wraz ze swym przyjacielem wyruszają do Nowego Jorku, w poszukiwaniu odpowiedniej kobiety. Ale świat Ameryki jest zupełnie inny niż mogło to się wydawać młodemu księciu... W rolę Lisy McDowell miała wcielić się oryginalnie Vanessa Williams. Zmienia się położenie mikrofonu rzuconego przez Randy'ego na scenie. Oglądając, już chyba po raz setny film pt. "Książę w Nowym Jorku", w mojej głowie zaczyna pojawiać się pewne bardzo ciekawe pytanie, które chciałbym abyście również i wy sobie zadali. Brzmi ono następująco: Czy istnieje komedia idealna, która pomimo upływu czasu, nadal będzie sprawiała, że na naszych twarzach pojawi się szczery uśmiech? Na pewno ... więcejzdaniem społeczności pomocna w: 86% to jedna z tych komedii , którą można oglądać i nigdy się nie znudzi. Jak dla mnie perełka jeśli chodzi o kina jest co nie miara a w czasie oglądania to przy niektórych scenach to mnie brzuch bolał ze także znakomite dialogi oraz rewelacyjna rola Eddiego Murphy' ocena 9/10. Jakim cudem film ma jedynie Pomijając moją własną subiektywną ocenę, że film jest świetny i za każdym razem przynajmniej przy kilku scenach wybucham śmiechem to po samym forum również widać że w większości są same pozytywne opinie i oceny 7+, często też 8 i 9, kto więc kurde tak nisko ocenia!? Ta komedia,48 godzin i Gliniarz z Bverly Hills,jego trzy najlepsze filmy reszty nie można oglądać. Tak, ten film kojarzy mi się dokładnie z tym najpiękniejszym okresem kalendarzowego roku. Choć być może fabuła bezpośrednio nie jest związana ze świąteczną aurą, niemniej produkcja ta regularnie na przestrzeni ostatnich wielu lat pokazywana jest przez polskie telewizje ... więcej Pamiętacie film „Książę w Nowym Jorku”? Mamy świetną wiadomość! Powstaje sequel filmu z Eddie’em Murphym w roli głównej. Każdy sequel wzbudza wiele emocji. Czy dorówna pierwotnej wersji? Czy nie okaże się totalnym niewypałem? Czy w ogóle jest sens kontynuować coś, co było albo dobre albo złe? Takie wątpliwości pojawiają się szczególnie wtedy, kiedy ktoś planuje wziąć na warsztat coś, co powstało już naprawdę dawno temu. Ale z drugiej strony, jak opanować ekscytację, kiedy ktoś chce przywrócić na ekran tak kultowy obraz, jakim jest Książe w Nowym Jorku?! Film, który ujrzał światło dzienne w 1988 roku, zawsze będzie nam się kojarzyć z dzieciństwem, a historia Akeema, afrykańskiego księcia, który ląduje w Wielkim Jabłku wraz ze swoim wiernym asystentem Semmim, bawić do łez. I jest szansa na to, że już wkrótce znowu będzie mieli okazję zobaczyć naszych ulubionych bohaterów na wielkim ekranie Książę w Nowym Jorku - będzie sequel! Jak donosi serwis Deadline, Coming to America (bo tak brzmi oryginalny tytuł filmu) na pewno doczeka się kontynuacji, a odpowiedzialny za nią będzie Craig Bewer, który zajmie się reżyserię. Z kolei za produkcję odpowiedzialne ma być studio Paramount Pictures. Co najważniejsze, potwierdzono, że w roli Akeema ponownie pojawi się Eddie Murphy, co zresztą sam potwierdził. Murphy ma obecnie 57 lat, co oznacza, że jego bohater będzie zapewne w podobnym wieku. No właśnie, czego możemy spodziewać się w kontynuacji Księcia z Nowego Jorku, jeśli chodzi o fabułę? „Do wszystkich chłopców, których kochałam” - będzie 2. część filmu? Znamy pierwsze szczegóły! >>> Książę w Nowym Jorku 2 - fabuła W oryginalnej wersji Księcia z Nowego Jorku z końca lat 80. Główny bohater, 21-letni Akeem (Murphy) przyjeżdża do Nowego Jorku ze swoim wiernym towarzyszem Semmim, by na własną rękę znaleźć kandydatkę na żonę, ukrywając przy tym swoją prawdziwą tożsamość. Nikt nie wie, że Akeem jest afrykańskim księciem. Co więcej, Akeem ma okazję zasmakować prawdziwego życia, w którym trzeba iść do pracy i zorganizować sobie coś do jedzenia. Co twórcy mogliby nam zaserwować w 2. części kultowej komedii? Według serwisu Deadline, w kontynuacji Akeem znowu zawita do Nowego Jorku, tym razem w poszukiwaniu syna, o którego istnieniu nie miał pojęcia. Czy księciu królestwa Zamundy będzie towarzyszył Semmi? Grający go Arsenio Hall również wyraził chęć wzięcia udziału w projekcie pt. Książę w Nowym Jorku 2. A oprócz niego również Shari Headley, John Amos oraz James Earl Jones. Na podstawie scenariusza, który do pierwszej części przygotowali Barry Blaustein i David Sheffield, bazować będzie Kenya Barris. Będzie on również jednym z producentów, podobnie jak i Eddie Murphy. Zdjęcia do kontynuacji mają ruszyć jeszcze w tym roku. Polka zagrała w filmie „Aquaman”! Kim jest Natalia Safran? >>> Szał na „ejtisy” trwa w najlepsze. Lata osiemdziesiąte wracają do łask, zarówno w modzie, jak i filmie oraz telewizji. Najlepszym dowodem na to jest popularność serialu Stranger Things – to właśnie świetne odwzorowanie czasu akcji stworzyło klimat tej produkcji. Podążając za trendami, Netflix ogłosił niedawno sequel komedii Książę w Nowym Jorku z 1988 roku. To dobra okazja, aby przypomnieć sobie ten film, skądinąd dostępny na platformie. A jeśli będzie wam mało, Netflix ma w ofercie jeszcze więcej tytułów, które święciły triumfy w magicznych latach film to młodzieńcza przygoda w najlepszym wydaniu. Goonies śmiało można zaliczyć do klasyki kina młodzieżowego oraz tytułów, które od razu kojarzą się z latami osiemdziesiątymi. Mamy grupę przyjaciół, mapę prowadzącą do skarbu, humor, grozę, zagadki, tajemnicze miejsca. Dzieciaki oglądają tę produkcję z szeroko otwartymi oczami, ale i dorośli mają z niej sporo frajdy. Dla tych drugich pewnym smaczkiem jest udział znanych aktorów w dużo młodszych wersjach – na ekranie zobaczyć można choćby Josha Brolina czy Seana Astina, znanego z Władcy pierścieni, Rudy’ego i Stranger Things. Jeśli jeszcze nie czujecie się przekonani, dopowiem, że za produkcję odpowiadał Steven Spielberg, scenariusz napisał Chris Columbus, a reżyserii podjął się Richard Donner, autor Zabójczej broni, Supermana i Zaklętej w do przyszłościTen film, a właściwie cała seria, jest dla mnie symbolem lat osiemdziesiątych. Mamy tu trochę komedii, trochę kina familijnego, sporo science fiction i tonę przygody. W pierwszej części klimat lat osiemdziesiątych miesza się z okresem o 30 lat wcześniejszym, zaś w drugiej mamy okazję zobaczyć, jak wyobrażano sobie dawniej nasze czasy – główni bohaterowie przenoszą się do 2015 roku. Przyjemnie jest porównać tę wizję z tym, jak rzeczywiście wygląda dzisiejszy świat. Większość z was z pewnością widziała Powrót do przyszłości nie raz, ale jeśli jakimś cudem macie ten tytuł na liście „do nadrobienia”, szybko się za to zabierajcie! Nie będziecie się doigraTen tytuł być może nie kojarzy się wam od razu z latami osiemdziesiątymi, być może spora część z was nigdy o nim nie słyszała, ale naprawdę warto się z nim zapoznać. Ona się doigra to debiut Spike’a Lee z 1986 roku – debiut, który otworzył mu drzwi do wielkiej kariery. Reżyser przedstawił na ekranie losy czarnoskórej artystki romansującej z trzema mężczyznami (jednego z nich zagrał zresztą sam Lee). Zrealizowany za 175 tysięcy dolarów film, w większości czarno-biały, bez gwiazd w obsadzie, zarobił grubo ponad 7 milionów. Co ciekawe, w odróżnieniu od swoich późniejszych dzieł, Lee nie odnosił się na ekranie do sytuacji czarnoskórych w USA. Ta historia mogłaby się rozgrywać w każdej grupie społecznej, była w pełni uniwersalna. Ona się doigra po prostu pokazywał normalnych czarnych ludzi – a nie przestępców i narkomanów, jak to Hollywood miało w zwyczaju. Dwa lata temu na Netfliksie premierę miał serial na podstawie tej samej historii, również podpisany nazwiskiem Lee. Dziękujemy, że wpadłeś/-aś do nas poczytać o mediach, filmach i serialach. Pamiętaj, że możesz znaleźć nas, wpisując adres w Nowym Jorku” był punktem zwrotnym w karierze Eddiego Murphy'ego z dwóch powodów. Przede wszystkim publiczność mogła zobaczyć nieco inną stronę komika, znanego ze swojego ciętego humoru zarówno w filmach, jak i na stand-upowej scenie (zaledwie rok wcześniej pojawił się „Gliniarz z Beverly Hills II” i występ „Raw”). Krytycy zastanawiali się, czy aktor przypadkiem nie stracił swojego pazura. Jeszcze wtedy nie wiadomo było, co nadchodzi. A produkcja zapoczątkowała współpracę Murphy'ego z charakteryzatorem Rickiem Bakerem, który potem odpowiadał za jego metamorfozy chociażby w „Grubym i chudszym”. I w ten sposób z biegiem czasu jeden z największych gwiazdorów komedii na świecie zaczął być kojarzony z podrzędną familijną rozrywką i niezbyt lotnymi żartami. Dlatego tak przyjemnie mi się oglądało „Nazywam się Dolemite”. Jakby odzyskał przynajmniej część swojej młodzieńczej energii. W „Księciu w Nowym Jorku 2” ponownie łączy siły z reżyserem Craigiem Brewerem, ale trudno wysnuć podobne wnioski. „Książę w Nowym Jorku 2” to kolejna komedia z „tym gorszym Eddiem Murphym”. Oczywiście z adnotacją, że twórcy próbują zarobić na naszej nostalgii względem pierwszej części. Nie bardzo jednak wiedzą, jak zrobić to dobrze. Nie spodziewajcie się odświeżenia znanej formuły jak chociażby w „Mad Max: Na drodze gniewu” czy „Creed: Narodziny legendy”. Brewer serwuje nam praktycznie ten sam film, co jakiś czas posiłkując się retrospekcjami pod postacią scen z oryginału. Przyczynkiem do tego jest śmierć króla Zamundy Jaffe Joffera i fakt, że jego syn Akeem nie posiada męskiego potomka. Spłodził trzy córki, przez co bezpieczeństwo królestwa staje pod znakiem zapytania. Na szczęście protagonista szybko dowiaduje się, że podczas swojej wizyty w Stanach Zjednoczonych ponad 30 lat wcześniej przypadkiem spłodził też syna. Rusza więc z powrotem do Queens, aby ściągnąć Lavelle'a do swojej innowacją wprowadzoną przez twórców jest przeniesienie akcji ze Stanów Zjednoczonych do Zamundy. Akeem tylko na chwilę wpada do Nowego Jorku. Dzięki pomocy dobrze nam znanych fryzjerów i ich stałego klienta szybko odnajduje swego potomka i oznajmia mu, że jest następcą tronu. Lavelle wraz z matką rusza do Afryki, aby tam żyć jak książę. Humor ponownie wynika ze starcia nowoczesności ze skostniałą tradycją. Chociaż protagonista miał wprowadzić wiele zmian, gdy tylko objął władzę, zaczął zachowywać się jak Jaffe. Teraz jego syn z afroamerykańską energią i pomysłowością będzie próbował zmienić dotychczasowe zasady. A jest tego sporo z seksistowską mentalnością i patriarchalną hierarchią społeczeństwa na czele. Wszystko odbywa się w tej samej manierze, co ponad 30 lat wcześnie. Nie brakuje więc gościnnych występów gwiazd, z czego tylko epizod Morgana Freemana zapada w pamięć. Poza tym Eddie Murphy i Arsenio Hall, czyli ekranowy Semmi znów mają okazję powygłupiać się w kilku pomniejszych rolach. Scenarzysta Kenya Barris jest niczym dziecko w szkole, które odpisując od kolegi zadanie domowe, coś tam zmienia, „żeby facetka się nie skapnęła”. Zadaniem domowym w tym wypadku jest fabuła i formuła pierwszej części. Zamiast twórczo reinterpretować obecne w oryginale wątki i zabiegi twórcy po prostu przepisują je na nowo. W efekcie „Księcia w Nowym Jorku 2” najlepiej podsumowują słowa Lavelle'a. W jednej ze scen bohater mówi bowiem, że amerykańska kinematografia składa się aktualnie z filmów o superbohaterach oraz remake'ów i sequeli tytułów sprzed lat, o które nikt nie prosił. Produkcja jest właśnie tym ostatnim przypadkiem. Kiedy jednak w 2017 roku pojawiły się informacje o planach jego realizacji, szybko rozbudziły wyobraźnię kinomaniaków. Niestety w dniu premiery w 2021 roku już wydaje się on przestarzały. Szczególnie widać to, kiedy fryzjerzy i ich stały klient wprowadzają Akeema w nową amerykańską rzeczywistość, próbując wbić szpilę Trumpowi. Rzeczony dialog byłby aktualny i zabawny jeszcze rok temu, dzisiaj już nie jest, przez co żart zamiast bawić, jedynie świeżości znajdziemy tu tylko w roli Wesleya Snipesa, wcielającego się we władcę sąsiadującej z Zamundą Nexdorii. Za każdym razem wchodzi przed kamerę tanecznym krokiem i kradnie całe show, kiedy tylko się pojawia. Dzieje się to jednak zbyt rzadko i scenariusz nie pozwala mu w pełni rozwinąć skrzydeł. Zabrakło rozwinięcia poświęconego mu wątku, dodania mu jakiegoś tła. Bez tego wydaje się jedynie ładną ozdobą tanich, nostalgicznych chwytów. Można było spodziewać się, że „Książę w Nowym Jorku 2” będzie odgrzewanym kotletem. Twórcy mogli jednak przygotować go na nieco większym ogniu.